Apple Pay pojawiło się na rynku, początkowo w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku i stopniowo zniknęło ekspansja na więcej krajów. Jest on obecnie dostępny praktycznie we wszystkich krajach europejskich, jednak wydaje się, że Ameryka Łacińska nadal jest obszarem, który dla Apple nie stanowi priorytetu w uruchomieniu platformy płatniczej.
Platforma płatnicza, która w Stanach Zjednoczonych jest bardzo rzadko wykorzystywana, mimo że istnieje na rynku od 7 lat. Przynajmniej według danych z ankiety przeprowadzonej przez chłopaków z PYMNTS. Według tego raportu 94% użytkowników, którzy mają skonfigurowany Apple Pay na swoim iPhonie, nie korzysta z niego w zwykłych zakupach.
W raporcie PYMNTS czytamy:
Siedem lat po premierze nowe dane z PYMNTS pokazują, że 93,9% konsumentów korzystających z Apple Pay na swoich iPhone'ach nie używa go w sklepach do płacenia za zakupy. Oznacza to, że robi to tylko 6,1%.
Firma pozyskała te dane z badanie 3.671 amerykańskich konsumentów przeprowadzone w dniach 3-7 sierpnia 2021 r. W 2015 roku wykorzystanie Apple Pay, gdy platforma była na rynku przez rok, wyniosło 5.1%, praktycznie tyle samo, co w 2019 roku.
Według tego samego badania tylko 43,5% użytkowników posiada urządzenia kompatybilne z Apple Pay a 70% handlowców akceptuje tę metodę płatności, więc nie jest to problem ekspansji i adopcji przez handlowców, ale brak zainteresowania. To nie wszystkie złe wieści. PYMNTS potwierdza, że spośród użytkowników dokonujących płatności cyfrowo 45,5% korzysta z Apple Pay, plasując się wyżej niż PayPal, Google Pay i Samsung Pay.
Ze względu na niskie zainteresowanie użytkowników z USA tą metodą płatności Apple analizuje wprowadzenie na rynek Apple zapłać później, usługa, która pozwala klientom płacić za zakupy lub usługi w ratach, usługa, o której mówimy od kilku miesięcy, ale która w tej chwili wydaje się zaparkowana.