Certyfikaty na wielu światowych rynkach to nie tylko wymóg, ale obowiązek. W tym przypadku w sprawę najnowszego wycieku Apple’a zaangażowana jest Euroazjatycka Unia Gospodarcza. Wiele mówiło się o możliwości dołączenia przez Apple słuchawek bezprzewodowych w celu wyeliminowania gniazda jack 3,5 mm w swoim następnym urządzeniu, iPhonie 7, który zostanie zaprezentowany 7 września. Zdecydowanie, EAEC posiada kilka certyfikatów dotyczących słuchawek bezprzewodowych. jakie Apple mógłby wprowadzić na rynek wraz z iPhonem 7 i nowymi edycjami Apple Watcha.
Jak dobrze wiecie, chcący sprzedawać urządzenia w Rosji, na Białorusi, w Kazachstanie i Armenii, będą musieli wystąpić o określone certyfikaty do EWEA, które potwierdzą jakość produktu i umożliwią jego sprzedaż na rynkach wymienionych krajów. Z tej okazji strona iPhones.ru, narodowości rosyjskiej, znalazł je raporty certyfikacyjne odnoszące się do marki „AirPods”.. Znak ten został wczoraj zarejestrowany wraz z szeregiem produktów cyfrowych, które Apple planuje również móc sprzedawać na tym rynku.
W zeszłym miesiącu blogi w Ameryce Północnej ostrzegały przed taką możliwością Apple rozpocznie współpracę z serią słuchawek bezprzewodowych pod marką „AirPods”, które miałyby zastąpić słuchawki EarPods. Kompletnie nie wiemy, czy Apple będzie sprzedawał te słuchawki jako akcesorium, czy też znajdą się w pudełku przyszłego iPhone'a 7. Rzeczywistość jest taka, że Apple sprzedawał iPhone'a od początku jako telefon ze zintegrowanym iPodem, a gdyby przestał dołączać te grzecznościowe słuchawki do urządzenia, stracilibyśmy wiele z mistycyzmu. Istnieje jednak kilka marek, które przy zakupie urządzenia zaczynają pomijać słuchawki jako kolejne akcesorium.