Apple Watch nie będzie miał, przynajmniej na razie, glukometru

Jeszcze przed premierą Apple Watch plotki o wszystkich czujnikach, które miał on zawierać, zalały Internet. Czujnik tętna uznano za rzecz oczywistą, ale mówiono też o pulsoksymetrze (oznaczanie tlenu we krwi), a nawet o czujniku glukozy we krwi które nie wymagały żadnego rodzaju igły.

Po czwartej generacji zegarka Apple Watch, który jest już na rynku, jednym z najczęściej powracających tematów, jeśli chodzi o nowe funkcje medyczne, jakie może on obejmować, jest właśnie oznaczanie poziomu glukozy we krwi. Mówimy o wielu milionach ludzi na całym świecie, którzy mogliby skorzystać z takiego systemu pomiarowego, ale rzeczywistość jest taka, że ​​nadal jesteśmy daleko od tego wydarzenia.

Inwazyjne oznaczanie glukozy we krwi

Poziom glukozy (zwany też powszechnie cukrem) we krwi można oznaczyć na kilka sposobów. Od typowych badań krwi w celu określenia stężenia glukozy we krwi do oznaczenie śródmiąższowego stężenia glukozy za pomocą małego plastra z cienką igłą że zakładasz na ramię na dwa tygodnie, przechodząc przez najpopularniejszą formę pomiaru, glukozę we krwi włośniczkowej, na którą składa się klasyczne nakłucie palca.

Aby nie zajmować się terminologią medyczną i chociaż nie są to identyczne określenia, zamierzamy je wszystkie połączyć pod wspólną nazwą: inwazyjne oznaczanie glukozy. Inwazyjny, ponieważ wykorzystuje inwazyjne metody, aby to uzyskaćNie ma znaczenia rozmiar igły, faktem jest, że aby móc ją zmierzyć, trzeba nakłuć. Obecnie jest to jedyna prawdziwa technika, której diabetycy mogą używać do sprawdzania poziomu cukru we krwi.

Nieinwazyjne oznaczanie stężenia glukozy we krwi

I oczywiście nie stanie się tak, ponieważ nie zainwestowano pieniędzy w poszukiwanie nieinwazyjnych metod oznaczania. Jak powiedzieliśmy wcześniej, mówimy o wielu milionach potencjalnych klientów dla firmy, która to osiąga, a to oznacza duże pieniądze. Ale teraz nikt nie wymyślił metody, która byłaby niezawodna i została zatwierdzona przez FDA, organ, który reguluje przepisy dotyczące wyrobów medycznych w Stanach Zjednoczonych i który musi autoryzować każde urządzenie do użytku w celach medycznych.

Cóż, naprawdę, jeśli istniało urządzenie, które zostało zatwierdzone przez FDA, nazywało się GlucoWatch. Pojawił się w 2001 roku jako koniec nakłuć dla diabetyków, ale w rzeczywistości była to ogromna porażka i nigdy więcej o niej nie słyszano. Używając prądu niskiego napięcia, był w stanie zmierzyć poziom glukozy, przynajmniej w teorii. Dziś nigdy nie uzyskałby aprobaty FDA, ponieważ nie udowodnił wiarygodnych oznaczeń glukozy, z wieloma fałszywymi alarmami z powodu wysokiego poziomu glukozy we krwi, a ponadto powoduje znaczne podrażnienia skóry u wielu użytkowników. Rozpoczęcie pomiaru wymagało trzech godzin, a kalibracja wymagała przebicia.

Po tym fiasku było wiele projektów, które odniosły sukces, ale jak dotąd żadnemu nie udało się tego osiągnąć. I nie mówimy o małych grupach badawczych, które też istnieją, ale o takich firmach jak Google już w 2014 roku Ogłosili, że pracują nad soczewkami kontaktowymi, aby móc mierzyć poziom glukozy we krwi. Nic więcej nie wiadomo o tym projekcie, jak o wielu innych. W Internecie z pewnością znajdziesz wiele artykułów, które obiecują rozwiązania, które wkrótce nadejdą, ale żaden z nich nie trafia razem. Ponieważ Glukoza K'Watch, która we wrześniu ubiegłego roku zamknęła kampanię crowdfundingową z ogromnym sukcesem, jak twierdzą twórcy, i której blog i konto na Twitterze milczą od listopada 2017 r.

Ostatnim krokiem jest FDA i nie jest to żart

Pomyślmy, że gdyby firma była w stanie znaleźć rozwiązanie tego problemu, Apple byłby idealnym kandydatem do tego. Kwota pieniędzy zainwestowana w badania i rozwój w ostatnich latach może być doskonale uzasadniona takimi projektami, jak ten, o którym mowa. Ale ostatnia przeszkoda pozostanie i nie będzie mała. FDA powinna wydać zezwolenie na stosowanie tego urządzenia w celach medycznych, co powinno mieć miejsce w przypadku oznaczania glukozy. Nie mówimy o mierzeniu tętna podczas biegu ani kalorii, które spalamy w ciągu dnia. Mowa o pomiarach, które będą miały wpływ na zdrowie ludzi, bo od nich zależy insulina, którą wstrzykują, czy też powinni udać się na pogotowie, czy nie.

Takie urządzenie zostałoby sklasyfikowane przez FDA jako wyrób medyczny klasy III ze względu na jego „wysoki potencjał ryzyka”. Podczas gdy urządzenia klasy I i II generalnie nie wymagają fazy testowania przed wprowadzeniem do obrotu, klasa III muszą koniecznie przejść przez tę fazę testów, zanim zostaną udostępnione opinii publicznej, a także konieczne jest opublikowanie wyników badań klinicznych. Wszystko to podsumowuje się tym, że mówilibyśmy o miesiącach, powiedzielibyśmy, że nawet lata od momentu, gdy produkt jest gotowy, do momentu, gdy będzie można go sprzedać publicznie z pieczęcią FDA.

Po fiasku, który wydarzył się z GlucoWatch, i biorąc pod uwagę znaczenie, jakie miałoby takie urządzenie Apple, nikt nie wątpi, że FDA przyjrzy się dokładnie każdemu jego szczegółowi, a to również oznaczałoby, że w pewnym momencie wiadomości pojawiłyby się szczegóły dotyczące tej nowej technologii będącej w trakcie przeglądu, co do tej pory nie miało miejsca. Apple Watch, który zobaczymy w tym roku, nawet w przyszłym, nie będzie miał nieinwazyjnego glukometru. Żałuję, że nie muszę przełknąć każdego z tych prawie tysiąca zapisanych słów, nie miałbym nic przeciwko.


Obserwuj nas w Wiadomościach Google

Komentarz, zostaw swój

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Jorge powiedział

    Na litość boską poprawność w drugim akapicie „appel watch”