Urządzenia mobilne i urządzenia do noszenia robią ogromne postępy w prawie wszystkim. Za każdym razem mamy lepsze ekrany, lepsze anteny, mocniejsze oprogramowanie i wszystko bardzo szybko się poprawia, ale coś jest w zastoju: baterie. Jest wiele firm, które badają możliwość wprowadzenia na rynek nowej generacji akumulatorów, ale nie oznacza to, że trzeba przestać badać, na przykład nowe metody ładowania które pozwalają nam przedłużyć autonomię urządzenia.
Zgodnie z patentem, który został opublikowany dzisiaj, w czwartek 16 lutego, Apple bada mechanizm ładowania urządzenia, który może wytwarzać energię elektryczną poprzez ruchy. Ale zwolnij trochę swój entuzjazm, jeśli myślisz, że ten ruch byłby nadgarstkiem; który poruszalibyśmy się, byłoby to koło jak w klasycznych zegarach i ładowaliśmy zegarek tak, jak to robiliśmy, nakręcając zegarki, których nie śmiem powiedzieć, w którym roku przestaliśmy ich używać.
Apple opatentowuje nową-starą metodę ładowania
Choć patent, dostępny pod tym linkiem, jest nieco bardziej skomplikowany niż zwykłe kółko umożliwiające ładowanie Apple Watcha, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że właśnie o to chodzi. Osobiście wydaje mi się mało prawdopodobne, aby ci z Cupertino dodali tę funkcję do swojego inteligentnego zegarka lub iPhone'a, co również rozważa patent. Czy potrafisz sobie wyobrazić osobę, która zapłaciła setki euro za inteligentny zegarek, spędzającą cały czas kręcąc kołem, jakby miała zegarek sprzed 30 lub więcej lat? Z drugiej strony również musielibyśmy zobaczyć, ile uzyskamy autonomii po jakim czasie kręci się to koło nośne.
Moim zdaniem to, czego Apple chce od tego patentu, to to, że nikt nie korzysta z pomysłu, który miał, że patenty też temu służą. Ale o wiele ciekawsze byłoby to, że wdrażają system ładowania, dostępny w wielu zegarkach, który ładuje Apple Watch lub iPhone'a naszymi ruchami. Albo zaryzykuj i uruchom nową generację akumulatorów. Co myślisz?