Pomimo tego, że Siri jest jednym z najstarszych asystentów na rynku, w Apple tak się wydaje nie wiedzą, jak go wyostrzyć aby stała się użytecznym pomocnikiem na co dzień. Dowód na trudności, jakie Apple napotkał po drodze, można znaleźć w aplikacji Skróty, ale może się to zmienić w przyszłości, miejmy nadzieję, że nie za daleko.
Firma z Cupertino kupiła firmę Voysis zajmującą się sztuczną inteligencją, której technologia jest prawdopodobna służy do ulepszania Siri i jego naturalnego języka, według chłopaków z Bloomberga. Ta firma z siedzibą w Dublinie tworzy technologie sztucznej inteligencji, które słuchają i tłumaczą ludzki głos.
Apple potwierdziło przejęcie tej firmy w swoim typowym oświadczeniu: „Od czasu do czasu kupujemy małe firmy technologiczne i generalnie nie omawiamy naszych celów ani planów”. Ale nie musisz być bardzo sprytny, aby dodać 2 plus 2, aby to wydedukować Apple zintegruje kod Voysis z Siri abyś był w stanie odpowiedzieć na bardziej szczegółowe pytania.
Jedną z kluczowych cech, która odróżnia Voysis od innych programów sztucznej inteligencji, jest jego niewielki ślad na urządzeniu, czyli zajmowana przez niego przestrzeń. Gdy sztuczna inteligencja zostanie przeszkolona, zajmuje tylko około 25 MB, co pozwoliłoby Apple na wykonanie większej liczby procesów na urządzeniu bez konieczności połączenia danych, to samo, co Google obecnie oferuje z Pixel 4, gdzie Google Asystent nie potrzebuje połączenia internetowego do działania.
W ciągu ostatnich lat Apple pozostaje w tyle za Google i Amazonpomimo tego, że był jedną z pierwszych firm, które uruchomiły wirtualnego asystenta, fakt, który wydaje się teraz martwić firmę Tima Cooka, o czym świadczą jego ostatnie zakupy, związane z firmami sztucznej inteligencji (Emotient, Turi, VocalIQ i Xnor.ai) oprócz potwierdzenia zamiaru firmy wejścia w segment tanich i funkcjonalnych głośników, takich jak seria Amazon Echo.