W ciągu ostatniego roku powtarzaliśmy różne raporty, które to stwierdzały Apple nadużywało swojej pozycji w Korei Południowej zobowiązanie operatorów telefonicznych w kraju do pokrycia w całości kosztów reklamy ich urządzeń. To właśnie wtedy koreański sąd ds. konkurencji zabrał się do rzeczy.
Nie była to pierwsza skarga, jaką firma otrzymała od operatorów, ponieważ wcześniej również donosili, że zobowiązuje ich również do pokrycia kosztów instalacji i naprawy stojaków Apple, które muszą mieć we wszystkich sklepach, w których operatorzy rozprowadzili główne miasta oprócz sprzedać określoną liczbę urządzeń.
Po rozpoczęciu procesu maklerskiego Apple próbował się bronić. Według Apple jego działania są w pełni uzasadnione od czasu sprzedaży iPhone'ów w Korei Południowejr nie tylko faworyzuje Apple, ale także wszystkich lokalnych operatorów w kraju. Jak czytamy w The Korea Herald:
Podczas drugiej rundy obrad, która odbyła się w zeszłym tygodniu, Apple twierdził, że jego działania są uzasadnione, twierdząc, że ma przewagę negocjacyjną nad lokalnymi operatorami telefonii komórkowej i nie ma żadnej realnej władzy, z której mógłby skorzystać.
Że "on nie ma prawdziwej mocy, którą mógłby wykorzystać ..." to jest bardzo względneponieważ Apple może odmówić sprzedaży swoich urządzeń operatorowi, jeśli nie spełnia nałożonych na niego wymagań, wymagań, które wszyscy operatorzy są zmuszeni spełnić, jeśli chcą mieć iPhone'a w swoim katalogu.
Odnośnie kwestii reklamy Apple zapewnia, że jest to korzystne zarówno dla firmy, jak i dla operatorów telefonii komórkowej w kraju, więc działanie również jest w pełni uzasadnione. Sąd ds. Konkurencji Korei Południowej nie zgadza się z tymi zarzutami i potwierdza, że Apple ma wyraźną przewagę nad operatorami telefonicznymi.