Są ludzie, którzy myślą, że w marketing wszystko idzie. Uważam, że można zrobić prawie wszystko, o ile nie przeszkadza to nam użytkownikom. I to właśnie mogłoby zrobić Apple, gdyby to, co widzieli niektórzy użytkownicy, powtarzało się często: niektórzy użytkownicy zaczęli widzieć Reklama iPhone'a 6s w App Store. Ale to nie jest typowa sekcja, która mówi o aplikacjach, które byłyby świetne na najnowszym iPhonie, ale okno, które pojawia się na pełnym ekranie, mówiące o iPhonie 6s.
Jeśli pojawi się to na jakiejkolwiek innej stronie internetowej lub w serwisie, nazwalibyśmy to SPAM. Jeśli Apple zrobi to we własnym sklepie z aplikacjami, nazwiemy to… SPAMEM. Nie ma innej nazwy, chyba że widzimy tego typu reklamy tylko raz za każdym razem, gdy instalujemy system operacyjny, jak to również dzieje się z własnymi aplikacjami Apple: mówią nam o nich, pobieramy je (lub nie) i już nie Widzimy ponownie to okno z aplikacjami z Cupertino.
Widziałem to wyskakujące okienko, które bardzo przypomina obraz aplikacji Apple Store na iOS, wczoraj wieczorem. U mnie pojawił się na iPhonie 5s i ma zainstalowanego iOS 9.0.2, więc nie pojawia się tylko na najnowszej wersji iOS, która trafiła do nas w ubiegły wtorek. Pojawił się również użytkownikom, którzy mają zainstalowany system iOS 9.1, a jedyną cechą wspólną wszystkich przypadków jest to, że iPhone uzyskujący dostęp do App Store korzysta z iPhone dowolnego poprzedniego modelu, pojawiające się nawet dla użytkowników posiadających iPhone'a 6.
Takie reklamy są oczywiście irytujące, więc mam tylko nadzieję, że nie stanie się to normą dla Apple. W marketingu prawie wszystko jest dozwolone, ale irytowanie klientów nie powinno być opcją.
No nic mi nie działa...
Wyszedł wczoraj, ale nie nadałem mu większego znaczenia, usunąłem go i tyle, nie wydaje się takie straszne nadawać mu wagę, którą wszyscy mu przypisują, może ktoś nie wiedział o nowym iPhonie i to im pomoże.
Cześć. Mam 6s plus i od kilku tygodni codziennie wchodzę do sklepu z aplikacjami, pojawiają się strony, numery i aplikacje keynotes. Wiem, że istnieją jabłka, ale jeśli ich nie pobrałem, to dlatego, że ich nie potrzebuję. Bardzo mi przeszkadza, że muszę anulować powyżej, aby przejść do sklepu z aplikacjami. Z tego, co mówisz, jest to to samo, co otrzymujesz z reklamy, ale z innym produktem.
Zdarzyło mi się to dzisiaj, z reklamą wody kolońskiej, kiedy wszedłem na tę stronę.
Irytująca jest cholerna reklama tej strony w wersji mobilnej, jest nie do zniesienia.
Reklama na tej stronie... To jest gorsze niż narkotyki, nie mówiąc już o filmach...
Dlaczego nie używasz blokerów? Zablokowałem reklamy tej witryny, ponieważ są nachalne.
To nie jest porównywalne. Aby zobaczyć reklamę, o której mówię, musisz zapłacić za urządzenie. Apple nie zbankrutuje, jeśli niczego nie reklamuje w App Store. Blogi tak. Rzecz Apple jest jak płacenie za aplikację i oglądanie na niej reklam. To tak, jakby obciążyć cię dwa razy. Gdyby blogi takie jak ten były płatne (uwaga, nie pytam), nie byłoby potrzeby reklamowania.
Aby było to porównywalne, użytkownicy oglądający reklamę musieliby zapłacić za dostęp do witryny. Actualidad iPhone W takim przypadku byłoby to pobieranie opłat od użytkowników i reklam. Na tym polega problem i na to tutaj narzekam, ponieważ zapłaciłem za urządzenie, a na dodatek zobaczyłem reklamy. Nie narzekam na reklamę, ale na to, że ją zobaczę po zapłaceniu. Obie rzeczy muszą zostać spełnione.
Pozdrowienia.
Pojawiło mi się też w tym przypadku w jeszcze bardziej odległej wersji, 8.4.1 na iPhonie 5s.