Baterie iPhone'a jeszcze nigdy nie dawały tak wiele. Zwłaszcza, że większość użytkowników zignorowała w szczególności możliwość skorzystania z oficjalnego SAT Apple w tych celach, wysoka cena, jaką trzeba było za to zapłacić, generalnie doprowadziła do zewnętrznych dostawców.
Jednak teraz, gdy wymiana baterii przez firmę z Cupertino utrzymuje się na „atrakcyjnym” poziomie 29 euro, pojawiają się kolejne wątpliwości. Niemniej jednak, Użytkownicy, którzy zapłacili 79 euro za wymianę baterii, nie są usatysfakcjonowani, Apple rozważa zwrot kosztów.
Tak firma z Cupertino rozważa nagrodzenie tych użytkowników, którzy z jakiegoś powodu udali się do oficjalnego SAT firmy z zamiarem wymiany baterii, albo z powodu słabej wydajności, którą oferowali, albo po prostu (a to może być najgorsze), ponieważ polecił to geniusz. Nie dziwi nas wcale, że ci użytkownicy, którzy jeszcze niedawno zapłacili 79 euro za wymianę baterii, mają muchę za uchem, przynajmniej ci, którzy zrobili to z już obecnym iOS 10, systemem, który obejmowałby ograniczenie mocy oparte na degradacji baterii.
Dzieje się to od stycznia 2017 r., Minął rok, aby wysunąć się na pierwszy plan, a według informacji udostępnionych na 9to5Mac specjaliści konsultowali się z Apple i Firma odpowiedziała, że rzeczywiście rozważa zwrot całości lub części pieniędzy zainwestowanych przez użytkowników „ponad” przy wymianie baterii między styczniem 2017 r. a uruchomieniem programu wymiany. W międzyczasie Apple nadal rośnie w siłę w obliczu możliwej bitwy sądowej nadciągającej z powodu silnej presji mediów na podniesioną sprawę.