Że Apple, Google o Microsoft są konkurencją, nie oznacza to, że nie mówią i że są w ciągłym stanie wojny. Jeśli nie odwrotnie. Od czasu do czasu kojarzą się i tworzą zespół, jeśli korzyść z projektu jest dla wszystkich stron.
I to się dzieje teraz z problemem extensiones z Twoich przeglądarek internetowych. Zamiast rzucać każdy na swój sposób, wydaje się, że zgadzają się na standaryzację niektórych protokołów programowania, aby ułatwić pracę programistom zewnętrznym.
Apple prowadzi rozmowy i spotkania robocze z technikami Google, Mozilla i Microsoft, aby ujednolicić rozszerzenia odpowiednich przeglądarek internetowych: Safari, Chrom, Firefox y krawędź.
Dowodem na to, że żyjemy już od zeszłego roku, kiedy Apple dodał obsługę WebExtension API w wersji Safari na Maca. Ten interfejs API to technologia między platformami aby rozszerzenia były kompatybilne między różnymi przeglądarkami internetowymi, w tym Google Chrome i Microsoft Edge.
CNET właśnie opublikował, że Apple i inne duże firmy technologiczne spotkały się w konsorcjum World Wide Web (W3C), aby zobaczyć, jak mogą ułatwić proces tworzenia rozszerzeń internetowych, zmniejszając różnice między różnymi przeglądarkami. Chodzi o to, że te uniwersalne rozszerzenia działają w ten sam sposób w Safari, Chrome, Firefox i Edge.
W ten sposób zamierzają z jednej strony ułatwić pracę osobom trzecim deweloperzy aby Twoje rozszerzenia były kompatybilne z różnymi przeglądarkami, bez konieczności przekodowywania ich dla każdej z nich.
A z drugiej strony zapewnić użytkownikowi możliwość korzystania z ulubionego rozszerzenia, bez względu przeglądarki, z której korzystasz. Bez wątpienia dobre wieści.
Będziemy świadomi wiadomości, którą Apple przedstawi nam w najbliższy poniedziałek na WWDC 2021, bo na pewno część z nich będzie pochodzić z Safari, bez wątpienia.