W ubiegły czwartek Apple Pay wylądował w Chinach, jednym z głównych rynków dla chłopców z Cupertino, stając się piątym krajem, w którym dostępna jest ta nowa forma płatności. po Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Australii. Kolejnymi krajami, w których wyląduje ta nowa forma płatności, będą Hiszpania, Singapur i Hongkong, gdzie powinna wylądować w najbliższych miesiącach z pomocą American Express. Następnym, według wszystkich plotek, będzie nasz sąsiedni kraj Francja, który przyjedzie przed końcem roku.
Apple miał wiele problemów, próbując dojść do porozumienia z azjatyckim gigantem i musiał dać więcej, niż chciał. Obecnie Apple uzyskuje 0,15% z każdej transakcji przeprowadzonej przez handlowców w Stanach Zjednoczonych. Ci z Cupertino przybyli do Chin, próbując uzyskać takie same korzyści, ale stanęli twarzą w twarz z krajowymi bankami, które świadome zainteresowania Apple'a starały się jak najbardziej zmniejszyć ten odsetek, pozostały tylko na poziomie 0,07%, co najmniej połowa jego roszczeń.
19 banków, z którymi Apple zawarł porozumienie o rozpoczęciu działalności, zachowa tę umowę do końca życia. Zamiast tego banki, które później wskoczą na modę, będą musiały indywidualnie dojść do porozumienia z chłopakami z Cupertino, co z pewnością Będą stosować prowizję obowiązującą w Stanach Zjednoczonych.
Gdy tylko ta usługa została uruchomiona, wielu obywateli kraju próbowało zarejestrować swoje karty kredytowe w aplikacji, która spowodowało awarię serwerów na kilka godzin. Przez cały ten czas użytkownicy nie mogli zarejestrować żadnej karty, aby skojarzyć ją z Apple Pay i móc dokonywać pierwszych transakcji za pomocą iPhone'a lub Apple Watch.