Niewątpliwie dobre wyniki finansowe pokazane przez firmę z Cupertino 1 maja sprawiają, że inwestorzy wierzą w markę, co widać po wartości akcji Apple'a, którym udało się zamknąć wczoraj po południu 7,47 pkt powyżej ceny wywoławczej, pozostawiając przyzwoite 176,57 pkt.
Oznacza to, że różnica w stosunku do rekordu z ostatnich 52 tygodni (183,50 punktu) jest naprawdę bliska wyrównania, a nawet przekroczenia, ale dziś rynek musiałby dać kolejny impuls i wydaje się, że w końcu pozostaną w granicach 6 punktów od ich rekordu.
Parkiet oznacza zdrowie Apple
Wielu analityków wypowiadało się na temat możliwych negatywnych danych za drugi kwartał fiskalny dla Apple oraz o możliwych konsekwencjach tego spadku sprzedaży, przede wszystkim odznacza się niską wydajnością nowego iPhone'a X.. Po zapoznaniu się z oficjalnymi danymi wszystko to nie tylko znika, ale także wzmacnia zainteresowanie inwestorów Apple i sprawia, że w Apple wszystko płynie w spektakularny sposób.
Lo que nie można argumentować, że akcje Apple nadal rosną aw każdym razie pozostanie na boku, że liczby pokazane przez Apple na ich konferencji mogą być dla nich kolejnym zastrzykiem kapitału. Nie jest jasne, czy ten szczyt 183,50 punktów zostanie przekroczony, ale z zamknięć, które są naprawdę bliskie, widać wyraźnie i nie byłoby zaskakujące, gdyby w tych dniach ta liczba została ponownie osiągnięta dla każdej z akcji.