Wczoraj był dzień filmowy, dzień, w którym wszystkie wyniki Nagrody Oskara, nagrody przyznawane przez Amerykańską Akademię Filmową, nagrody, które nie tylko poruszają świat kina wokół niego generowane są duże kampanie reklamowe ze względu na wielki wpływ, jaki wywiera na światową publiczność, którą mają.
Wiadomości, które dziś Wam przynosimy, dotyczą kina i Apple (pamiętajcie, że prowadzimy blog specjalizujący się w firmie Apple) i to, że Apple miał za sobą kilka kinematograficznych momentów w swojej historii (jest dość dobrze znany zanurzenie firmy w wytwórni Pixar) i wydaje się, że chłopaki z Cupertino chcą ruszyć dalej w świat kina. Wielu z Was będzie wiedziało, że pod koniec roku nowy film z serii Star Wars, film, w którego zwiastunie naszą uwagę przykuła kadr z nagłówkiem słupka, a nowy miecz laserowy... I wydaje się, że jego własne Jony Ive (wiceprezes wykonawczy ds. Projektowania w Apple) miał coś wspólnego z projektem tego „iSabera”.
Taki był wpływ tej wiadomości wielu „fanboyów” odważyło się wykonać wizualizacje przyszłych mieczy laserowych Apple lub iSaber, jak to nazwali. ISaber, którego projekt różni się nieco od tego, który widzimy w kadrze zwiastuna kolejnego filmu Star Wars, ale który łączy w sobie wszystkie elementy projektu Apple do perfekcji
I chodzi o to, że nie pomijają żadnego szczegółu, ma nawet TouchID. ZA propozycja zapoczątkowana przez projektanta Martina Hajeka a to pokazuje nam, jak daleko może zajść „oddanie” marce Apple i serii Gwiezdnych Wojen.