Epic wcale nie jest usatysfakcjonowany wyrokiem wydanym w jednym z wielu pozwów przeciwko Apple w sprawie „Fortnite” i właśnie potwierdził to, czego wszyscy oczekiwaliśmy: apelację od wyroku.
Daleko od tego, jak wielu próbowało skupić się na osądzie w sprawie „EPIC kontra Apple”, mówiąc o ciosie dla firmy z Cupertino, w rzeczywistości jest to po prostu małe szczypanie, jeśli weźmiemy pod uwagę wszystko, czego szukał EPIC . Apple wygrał we wszystkich częściach procesu z wyjątkiem jednej (9 na 10). Według sędziego i jej orzeczenia, Apple nie jest monopolistą, nie zmusza go do przywrócenia Fortnite w swoim App Store, nie zmusza nawet Apple do przywrócenia konta programisty EPIC, ani nie zmusza go do obniżenia prowizji, którą pobiera w swoim App Store, a Apple nie będzie musiał obsługiwać innych sklepów z aplikacjami w swoim systemie. Wszystko, co Apple będzie musiało zrobić, to pozwolić programistom na umieszczanie linków do innych systemów płatności poza App Store. Ten środek nie podoba się Apple'owi, ale jest to oczekiwane minimum szkód i zdaniem wielu deweloperów jest to dla nich wielki krok.
EPIC wcale nie jest zadowolony z decyzji tego sędziego, co demonstruje Tim Sweeney na swoim koncie na Twitterze. W rzeczywistości firma już zapowiedziała apelację od wyroku. Jest jasne, że EPIC ma za mało, by wielu deweloperów skorzystało z wyroku, coś, co pokazało, że ma to dla niej bardzo małe znaczenie i że jedyne, czego chce w całej tej wojnie, to osiągnięcie jak największej korzyści dla siebie, co jest logiczne w każdej firmie. Nie ma tu Robin Hoodów, którzy chcą okraść bogatych, aby dać biednym, są tylko bogaci, którzy chcą się wzbogacić.