W tym przypadku wiadomości, a raczej plotka, która w dzisiejszych czasach krąży w sieci, dotyczy możliwe opóźnienia w premierze iPhone’a 13. Jak to miało miejsce w zeszłym roku z premierą iPhone’a 12 w październiku, a nie we wrześniu, jak zwykle, w tym roku może się zdarzyć to samo z iPhonem 13.
Kilka dni temu usłyszeliśmy wiadomość, że Samsung rozpoczyna produkcję ekranów marki screen te nowe modele iPhone'a i logicznie wszystkie maszyny produkcyjne już się uruchamiają lub mają się rozpocząć właśnie po to, aby uniknąć dalszych opóźnień.
Dotarcie do września miałoby być celem firmy z Cupertino przynajmniej w tym roku, ale niektóre doniesienia wskazują, że niedobór półprzewodników może spowodować niewielkie opóźnienie w terminach. Pomimo starań firmy o przybycie na czas i rozpoczęcie produkcji komponentów, jak wskazano w BGR Nie można wykluczyć kolejnego niewielkiego opóźnienia w uruchomieniu.
Można nawet pomyśleć, że firma będzie zmuszać maszyny do przybycia na czas na spotkanie we wrześniu i to jest to niezwykłe, że Apple opóźnia wprowadzenie produktu na rynek przez dwa kolejne lata z powodu braku komponentów.
W ubiegłym roku w związku z pandemią pojawiły się również problemy z dystrybucją urządzeń, ale w tym roku wydaje się to być mniej lub bardziej kontrolowane. Zobaczymy, co wydarzy się w kolejnych miesiącach, ale Wszystko wskazuje w tej chwili, że możemy mieć dalsze opóźnienia w premierze, a raczej prezentacji nowego iPhone'a 13.