Kilka dni po potwierdzeniu daty prezentacji kolejnego iPhone'a 7 ciągły strumień wiadomości, które przyniesie nowe urządzenie Apple, trwa, aż do momentu, w którym wydaje się, że pozostaje niewiele miejsca na niespodziankę. Znamy już jego konstrukcję prawie do ostatniego milimetra, w tym nowe kolory (podobno), a teraz wiemy coś o jego działaniu: według konta na Twitterze rzekomo wiarygodnego źródła, które pochodzi z Chin, obwód, który widzimy do po prawej stronie obrazu byłby iPhone 7 i Może to oznaczać, że nowy terminal Apple będzie miał szybkie ładowanie.
Porównajmy dwa obwody ładowania, które widzimy na obrazku nagłówkowym. ten po lewej odpowiada iPhone'owi 6s, ten po prawej iPhone'owi 7 (podobno). Różnice są więcej niż oczywiste i zdaniem ekspertów od baterii odpowiadałyby możliwości, że nowy iPhone miał system szybkiego ładowania, taki jak ten, który ma już wiele smartfonów na rynku. Oznaczałoby to, że terminal Apple mógłby zostać naładowany w 50% w około pół godziny, jeśli spojrzysz na to, co konkurencja już zrobiła ze swoimi urządzeniami. Być może Apple ma gotowe inne specyfikacje, a obciążenie jest jeszcze większe, kto wie.
W przypadku braku technologii ładowania bezprzewodowego (prawdziwej, a nie tej, którą teraz sprzedają nam jako bezprzewodową) dociera do tych urządzeńjedyne rozwiązanie, które znalazło wielu producentów i które udaje się częściowo złagodzić problem wyczerpania baterii przed końcem dnia, to szybkie naładowanie baterii swojego urządzenia, a nie czekanie na klasyczne dwie lub trzy godziny aby to zrobić. Pozwoliłoby to na to, że w krótkim czasie nasz iPhone byłby gotowy na kolejne pół dnia. Wygląda na to, że Pokémon GO przybył w samą porę.