Nowy iPad Pro jest już wśród użytkowników od kilku dni. Z procesorem A9X, 4 GB pamięci RAM i niesamowitą gęstością pikseli iPad Pro zachowuje taką samą żywotność baterii niż wszystkie modele, które ją poprzedzały, czyli około godziny 10. IPad Pro jest wyposażony w ładowarkę o mocy 12 W, mimo że ma baterię o większej pojemności niż jego mniejsze rodzeństwo. Ładowanie iPada to jedno z zadań, które jesteśmy zmuszeni wykonywać zawsze w nocy ze względu na dużą ilość czasu potrzebnego do pełnego naładowania.
Według danych firmy ArsTechnica, która maksymalnie wycisnęła urządzenie, czas pełnego naładowania iPada Pro może nam zająć od czterech do czterech i pół godziny, o ile nie korzystamy z urządzenia, ponieważ ładowanie trwałoby jeszcze dłużej. Na początku, że zajmuje to cztery godziny lub więcej, nie stanowi problemu, o ile ładujemy go w nocy, ale problem pojawia się, gdy bateria się wyczerpuje i musimy ją naładować na lotnisku lub w pokoju hotelowym, aby móc nadal z niego korzystać.
Mając te dane, aby móc naładować ćwierć baterii potrzebujemy co najmniej godziny, bez korzystania z niej i dezaktywacji wszystkich połączeń poprzez włączenie trybu samolotowego. Według iFixit, Bateria iPada Pro to 3,77 V przy 10,307 mAh podczas gdy mniejszy poprzedni model zawiera akumulator o pojemności 7.340 mAh o napięciu 3,76 v. Ciekawostką dotyczącą tego iPada Pro jest długość kabla dołączonego przez Apple do urządzenia, podobna do tego dostarczonego z Apple Watch, ale nieco krótsza.