Czasami gwiazdy się wyrównują i zdarzają się niesamowite rzeczy. Normalną rzeczą jest to, że jeśli zgubimy naszego iPhone'a na środku morza, pójdziemy z nim nadzieję, że pewnego dnia znów będziemy mieć to w naszych rękach. Tak właśnie myślał bohater tej opowieści ... Nie wiedząc, że 54 dni po tym, jak ocean połknął jego ukochane urządzenie, znów będzie miał je przy sobie.
Prawda jest taka, że historia nie jest szczególnie ekscytująca. Chodzi o osobę, która, podobnie jak wielu innych, wyjechała na wakacje ze swoim iPhonem i ochraniaczem, który chroniłby go przed wodą. W pewnym momencie, będąc w kajaku, podmiot wpadł do wody, a wraz z nim jego iPhone 6 Plus. IPhone był w wodoodpornej torbie zwisającej z paska na szyję, ale jakoś wyskoczył z wody i wpadł do morza.
Chociaż próbowali go znaleźć po nieszczęściu, było to całkowicie niemożliwe. W obliczu tej sytuacji najbardziej rozsądną rzeczą, jaką nasz nieszczęsny przyjaciel mógł zrobić, było aktywowanie trybu Utracony iPhone'a, nawet bez nadziei na odzyskanie smartfona. Jakie było Twoje zdziwienie, 54 dni po incydencie, otrzymałeś powiadomienie z ostrzeżeniem, że Twój iPhone został ponownie włączony.
Historia kończy się przyjacielskim spotkaniem między osobą, która podczas nurkowania zobaczyła torbę z iPhone'em, a jej pierwotnym właścicielem, którego zdziwienie było wielkie, gdy zobaczył, że torba ochronna spisała się doskonale, nie wpuszczając ani kropli wody przez ten miesiąc ani tak, że iPhone spędził w głębinach. Możesz przeczytać całą historię tutaj.
Niezła historia, brakowało w niej kosmitów.
Oprócz hazardu i dziwek.
To, czego brakuje w historii, to użyteczność, przejdź do bieżącej strony.
Poważnie, tylko publikujesz bzdury, trochę kopiuj i wklej, ludzie nie przestają narzekać, a ty nadal jesteś taki sam, a potem ludzie mówią, że jak nam się nie podoba to nie wchodzimy. Jeśli narzekamy, chodzi o coś, a w dniu, w którym zwracamy uwagę i nie wchodzimy, będziesz się zastanawiać, dlaczego nie masz już tylu wizyt.
Wiadomości są fałszywe, dotyczą tajnego marketingu, ale ponieważ nic tu nie kontrastują, więc idziemy.
Pachnie mi, że ta historia jest tylko skrytą reklamą. Ale przynajmniej jest to ciekawe.