Popularne medium AppleInsider i inne wyspecjalizowane media w świecie Apple pokazują wiadomości, którymi podzielimy się z wami wszystkimi i to wszystko ponownie Apple Watch pojawia się jako bohater po pomiarze nieregularnego rytmu serca.
W tym przypadku jest to Apple Watch SE. Wydaje się, że jego właściciel Diane Feenstra, który mieszka w Michigan w Stanach Zjednoczonych, zorientował się, że zegarek zarejestrował tętno znacznie wyższe niż normalnie i w tym momencie zdecydował się udać na pogotowie...
Tętno 169 uderzeń
Oczywiste jest, że w wielu przypadkach nie trzeba mieć zegarka Apple Watch, aby zauważyć, że coś jest nie tak z naszym organizmem, można odczuwać zawroty głowy, czasami można nawet zauważyć bicie serca, ludzkie ciało jest w tym sensie spektakularne, ale posiadanie Apple Watcha to wszystko staje się to znacznie łatwiejsze i odnotowuje się, że jest to bardzo ważne. W tym przypadku zegarek wykrył tętno 169 uderzeń na minutę, co doprowadziło Feenstrę do przekonania, że ma zawał serca i postanowił udać się bezpośrednio do najbliższego szpitala.
Po przybyciu do szpitala przeprowadzili odpowiednie badania i wykryli problem w życiodajnej tętnicy. W tym momencie najważniejsze jest zawsze pójście do lekarza, więc użytkowniczka Apple Watcha mówi, że uratowała życie dzięki urządzeniu i logicznie intuicji. Lekarzom udało się uratować jej życie dzięki szybkiej reakcji kobiety i jej męża, który nie wahając się ani sekundy zabrał ją do szpitala po wykryciu tego niezwykłego rytmu serca z zegarka Apple Watch.