Obecnie na rynku jedyną usługą, która oferuje nam nieograniczone miejsce w naszej chmurze do przechowywania wszelkiego rodzaju zdjęć lub filmów całkowicie bezpłatnie, są Zdjęcia Google. Chociaż ma mały druk, który nie wpływa na wielu użytkowników dzięki nowym trendom producentów urządzeń mobilnych, przynajmniej w zakresie fotografii mówimy. Zdjęcia Google pozwalają nam przechowywać dowolne zdjęcie o rozdzielczości niższej niż 16 Mpx bez limitu. Jeśli mówimy o wideo, możemy również przechowywać dowolny rodzaj wideo, ale o rozdzielczości niższej niż 4k.
Kilka miesięcy temu Google zaktualizował aplikację Zdjęcia, integrując Spotlight z przeglądarką, dzięki czemu możemy również wyszukiwać zdjęcia przechowywane w chmurze za pośrednictwem przeglądarki iOS. Firma z Mountain View właśnie wydała nową aktualizację, która umożliwia kadrowanie zdjęć bezpośrednio z chmury, bez konieczności pobierania ich na urządzenie, a następnie ponownego przesyłania w celu zapisania zmian. Może to być dobry lub zły pomysł, w zależności od potrzeb użytkowników..
Ale oprócz tego Google poprawiło również działanie aplikacji pod względem zużycia baterii, okrutnego zużycia, gdy obrazy zaczęły być przesyłane automatycznie. Zużycie danych przez tę aplikację to także koszmar, koszmar, który według Google znacznie się poprawił zwłaszcza gdy przeszukujemy całą bibliotekę przechowywaną w chmurze.
Zgodnie z najnowszymi danymi użytkowania dostarczonymi przez Google, usługa Zdjęcia Google przechowuje około 13.7 petabajtów. Ze wszystkich tych informacji około 24.000 8.1 milionów odpowiada autoportretom. Ta aplikacja jest dostępna do pobrania za darmo i jest kompatybilna z systemem iOS od wersji XNUMX. Jedynym warunkiem korzystania z tej usługi jest posiadanie konta Gmail.
Czy tylko ja uważam, że cena posiadania zdjęć Google jest zbyt wysoka w stosunku do usługi, którą oferują „bezpłatnie”?
Nie mam i mam nadzieję, że nigdy nie będę.
Pytam o to, ponieważ we wszystkim, co widzę w sieci, wydaje mi się, że jestem jedynym, który nie chce go mieć za taką cenę.