MagSafe Jest to coś, co ci z nas, którzy pracują z produktami Apple od jakiegoś czasu, wiedzą o tym dość dobrze. Zadebiutował jako wyjątkowo wygodna funkcja MacBooka, a to właśnie namagnesował zastrzeżoną ładowarkę, która zapobiegała upadkowi urządzenia i oszczędzała przerwy w porcie połączenia.
Ten słynny MagSafe zniknął wraz z pojawieniem się USB-C w ofercie MacBooków, jednak w Apple nigdy nie można uznać technologii za martwą. Nowa ładowarka Apple MagSafe i kompatybilne akcesoria docierają już do użytkowników na długo przed ich zgodnymi iPhone'ami. Przyjrzyjmy się tej osobliwej produkcji.
Zasadniczo mamy przewodową i namagnesowaną bezprzewodową ładowarkę, hybrydę między ładowarką Qi a tradycyjnym ładowaniem przewodowym. Zaletą będzie to, że będziemy mogli go ładować podczas korzystania z niego lub rozmowy przez telefon, jednak Nie widzę dużej różnicy w porównaniu do tradycyjnego ładowania przez kabel. Wyobrażam sobie, że to początek kampanii Apple mającej na celu usunięcie fizycznych portów z iPhone'a.
Byłoby naprawdę miłym akcentem, gdyby Apple umieścił go w pudełku, Wyobrażaliśmy sobie, że nie zmieści się on w tej małej „kopertce”, w której wydaje się, że iPhone 12 ma trafić do nas już wkrótce. Przy okazji, 23-go masz u nas spotkanie na unboxing i pierwsze wrażenia.
W tym filmie możemy również zobaczyć niektóre akcesoria, takie jak silikonowe etui które będą nam służyć do ładowania za pomocą adapterów MagSafe. Chodzi o to, że firma z Cupertino wyeliminowała wiele swoich okładek za jednym zamachem i teraz wszystkie są kompatybilne z ładowaniem MagSafe pod względem iPhone'a 12.
Przypominamy, że ten MagSafe, który można już kupić za około 45 euro, nie zawiera ładowarki nie, więc będziesz musiał włożyć co najmniej kolejne 25 € w Apple Store, a żart wyniesie około 70 €.