Praktycznie od czasu uruchomienia App Store, jedynej oficjalnej opcji instalowania aplikacji zarówno na iPhone'a, jak i iPada oraz iPoda touch, sklep z aplikacjami stał się bardzo ważnym źródłem dochodu, zarówno dla Apple, jak i oczywiście dla programistów. W ostatnich latach, Apple zaczął stawiać na abonamenty, model, który nie każdemu przypadnie do gustu.
Subskrypcje są dla programistów najlepszą metodą zarabiania w czasie, zamiast generować dochód jednorazowo, gdy aplikacja jest sprzedawana, ale wielu użytkowników nie chcą płacić co miesiąc do użytku, sporadycznego lub nie, do niektórych zastosowań.
Pod koniec miesiąca Apple ogłosi wyniki finansowe za I kwartał 2019 roku. Nic dziwnego, że analitycy zaczęli już ogłaszać swoje prognozy. Morgen Stanley twierdzi, że liczba pobrań ze sklepu App Store spadła kwartał do roku po raz pierwszy od 2015 r. O 5%. Zapewnia jednak, że ten spadek nie oznacza to spadku przychodów, jakie Apple osiąga co miesiąc ze swojego sklepu z aplikacjami.
Chociaż prawdą jest, że spadek ten może wywołać niepokój wśród akcjonariuszy, Morgan Stanley zauważa, że przychody ze sklepu z aplikacjami są ściśle powiązane z wydatkami na pobranie, a nie tylko z ogólną liczbą pobrań. To zejście niekoniecznie wskazuje na trendy w aplikacjach konsumenckich, a przychody netto ze sklepu z aplikacjami są bardziej skorelowane z wydatkami na pobranie w ramach zakupów w aplikacji.
30 kwietnia pozostawiamy wątpliwości, ponieważ jest to data, na którą Apple zdecydował się ogłosić dane za pierwszy kwartał 2019 r., drugi kwartał fiskalny Apple.