Polityczna, prawna i społeczna bitwa, która Epic Games przeciwko firmie z Cupertino dopiero się zaczęło. Jednak Epic Games w swojej chęci „przebicia” Apple’a zabrało wszystko, co się dało. Przykładem jest kontrowersyjna parodia, którą zrobili z mitycznej reklamy Apple o nazwie 1984.
Nie mniej niż Ridley Scott, reżyser jednej z najlepszych reklam w historii, odpowiada na parodię Epic Games z 1984 roku. Oczywiście panu Scottowi nie podobają się też maniery chińskiego twórcy gier wideo.
Reżyser zostawił tę opinię w niedawnym wywiadzie dla portalu IGN:
Skopiowali moją reklamę za strzałem. Ale ich przekaz jest bardzo zwyczajny, mogli go użyć do mówienia o demokracji i innych ważniejszych rzeczach… ale go nie wykorzystali.
Poza tym uważam, że animacja jest okropna, pomysł jest okropny, a przesłanie brzmi „hmm”…
Zdecydowanie wydaje się, że pan Scott Nie skończyło mu się podobać wykorzystanie, które chłopaki z Epic Games podali jego pomysłowi w reklamie „1984”, rodzaj parodii, która wydaje się oceniać zasady, które Apple stosuje w swoim własnym sklepie z aplikacjami. Tak czy inaczej, wydaje się, że wciąż jesteśmy dopiero na początku wojny cenowej, której nie do końca rozumiem, a mianowicie, że Apple nie pobiera więcej niż tych samych procentów (a w niektórych przypadkach mniej) niż reszta sklepów z aplikacjami czy portali sprzedaży gier wideo. Sojusz Epic Games (USA) z Tencent Games (Chiny) wydaje się bardziej żelazny, niż moglibyśmy sobie wyobrazić, czy może to być zwykły ruch polityczny w odwecie za ruchy Donalda Trumpa przeciwko Huawei? Nie mogliśmy tego wykluczyć tak szybko, zobaczymy jak sprawa się rozwinie.
Człowieku, on nie zrobił reklamy dla demokracji i bla bla bla, ale by zachęcić do konsumpcjonizmu.
Ten, który gryzie...
Trzymam kciuki, żeby nie dostali "chińskiego" żartownisia, ostatniej deski ratunku, gdy Amerykanie się mylą.
Hale, sprawiedliwość się skończyła i wkracza monopolista.
Wyobrażam sobie, jak w angielskim sądzie zakładasz kącik do sprzedaży swoich produktów i mówisz angielskiemu sądowi, że nie zamierzasz im płacić, że to jest monopol, że ich ceny nie wydają ci się właściwe, ale zamierzasz wykorzystać przepływ klientów, aa światła itp.