Nie jestem hejterem Xiaomi, wręcz deklaruję się jako bezwarunkowy fan marki ze względu na jej ogromny wysiłek w demokratyzację niektórych technologii na poziomie smartfonów, automatyki domowej, transportu... Firmy takie jak LG, Motorola czy Wiko wiele rzeczy do nauczenia się od Xiaomi. Produkty Xiaomi, które analizujemy na naszej siostrzanej stronie, Actualidad Gadget, przechodzą przez moje ręce co tydzień, ale jest coś, co Xiaomi robi dokładnie lepiej niż ktokolwiek inny: kopiowanie. Mimoji to najnowsze „wydarzenie” kierownictwa azjatyckiej firmy, a jego umiejętność bezpośredniego kopiowania rywala bez żadnych kompleksów ma niebywałą zaletę.
To prawda, że być może wyglądają bardziej azjatycko niż zwykle (co mniej), aleczyli w gruncie rzeczy są kopią najbardziej bezwstydnego z Animoji i Memoji firmy z Cupertino, z jednym wyjątkiem, aby używać ich w urządzeniach Apple'a wymagana jest specyficzna technologia, której żadnemu innemu nie udało się jeszcze skutecznie zaimplementować, Kamery TrueDepth z wbudowanym modułem Face ID. W dzisiejszych czasach (jak prawie wszystkie) Xiaomi zaprezentowało dwa nowe terminale średniego zasięgu, Xiaomi CC9 i CC9e, mistrzowie tego nowego systemu Mimoji. Te dwa terminale będą miały przednią kamerę 32 MP, ale bez technologii TrueDepth.
Jeśli chodzi o kolory, te nowe urządzenia Xiaomi są prawie identyczne z Huawei P30 Pro, ale nie będziemy teraz wchodzić w te szczegóły, ale raczej w jaki sposób Xiaomi jest w stanie stale i rażąco kopiować funkcje, a nawet niepotrzebne dodatki innych firm. bez najmniejszego wyrzutu ze strony opinii publicznej, mamy do czynienia z działaniem, które gdyby dał go sam Samsung, Huawei czy Apple, byłby dziś okładką wszystkich technologicznych mediów. Jednak kiedy Xiaomi to robi, postrzegamy to jako łaskę, są prawie ugruntowani w czymkolwiek, a to właśnie dlatego, że zasłużyli na wieczne przebaczenie użytkowników ze względu na ich niskie ceny, co o tym myślisz?