Bitwa Apple z tym FBI aby siły prawne nie miały dostępu do danych użytkowników, bynajmniej się nie skończyło. Firma, którą prowadzi Tim Cook, planuje wypełnić i złożyć uwagi prawne, w których zwróci się do Kongresu Stanów Zjednoczonych o ostatnie słowo w sprawie Szyfrowanie iPhone'a 5c zamachu bombowego na San Bernardino, w wyniku którego pod koniec ubiegłego roku zginęło 14 osób.
Adwokat Apple Theodore Boutrous Jr. uzyskał prawną zapowiedź i argumenty z Associated Press, które Tim Cook już wyraził w swoim liście otwartym i późniejszym liście do pracowników firmy, w tym drugim stwierdzając, że rząd powinien wycofać swoje roszczenia za nieważne pod Wszystkie akty pisma od 1789 roku. Apple twierdzi, że sprawa musi zostać rozstrzygnięta przez Kongres.
Prawo nie może zmusić Cię do usunięcia szyfrowania
Boutrous powtórzył zdanie Tima Cooka, mówiąc, że prawo nie upoważnia rządu do tworzenia tylnych drzwi do jego urządzeń:
W rzeczywistości rząd próbuje zmusić sądy do zrobienia tego, czego nie były w stanie zrobić, próbując przekonać Kongres. Ma to na celu nadanie mu większej władzy, proszenie o uprawnienia do pomocy Departamentowi Sprawiedliwości w hakowaniu urządzeń, posiadanie tylnych drzwi na urządzeniach, a prawo po prostu tego nie upoważnia.
Chodzi o to, że FBI nie mówi nam całej prawdy, nie są przejrzysteChcą czegoś więcej niż to, co nam mówią i próbują to osiągnąć, próbując terroryzować użytkowników, używając ataków, środków terroru, aby próbować manipulować opinią publiczną. I nie, to nie tylko w odosobnionym przypadku. Zostało to wykazane w nowych żądaniach odblokowania 12 więcej iPhone'ów, kilkanaście urządzeń nie mieli nic wspólnego z terroryzmem.
Z drugiej strony chciałbym odpowiedzieć na pytanie zwolenników FBI w tym przypadku: „Co mają do ukrycia ci, którzy są przeciw FBI?”. Odpowiedź jest bardzo prosta: to, co należy do osoby, musi być tą osobą. Jeśli nie mamy prawa do prywatności i nie możemy uczyć o sobie tego, czego chcemy: Gdzie jest nasza wolność? Mówiąc o Google i jego modelu biznesowym, zawsze mówiłem coś w stylu: „Mogę doskonale otworzyć okno mojego domu, zobaczyć sąsiada (lepszego sąsiada), który na mnie patrzy i zdecydować, czy jestem nagi, czy nie”. W ten sposób wyrażam przekonanie, że nie mam nic do ukrycia, ale chcę móc zdecydować, czy coś pokażę i komu to pokażę. Nie przychodzi mi to do głowy ani nie jest to moim życzeniem absolutnie nikt mogą mnie szpiegować bez mojej zgody, i taką możliwość twierdzi FBI w tej sprawie. A z drugiej strony, jeśli mam coś do ukrycia, to co? Cokolwiek to jest, jest to osobiste i chcę to ukryć przed wszystkimi. Mam więc nadzieję, że Apple pójdzie naprzód i wygra tę sprawę: osobiste muszą być osobiste. Punkt.
Nie mogę się z tobą bardziej zgodzić.
Cóż, jeśli nie masz nic do ukrycia, co jeszcze ci to daje? Musisz tylko położyć kres terroryzmowi i terrorystom na krwawy czas,
Prywatność to prywatność i zgadzam się, że Apple nigdy się nie podda
Zgadzam się, że Apple nigdy się nie podda.