W Apple wydaje się, że tak aż po same nosa walki z bankami, aby próbowały rozdzielić prowizję które są naliczane handlowcowi podczas dokonywania płatności za pomocą kart kredytowych. Banki nie są do pracy, a dowodem na to jest czas, jaki zajmuje dotarcie do innych krajów. Kiedy myśleliśmy, że to przez zaniedbanie Apple, okazuje się, że to wina banków.
Aby szybko rozwijać się w innych krajach, Apple zawiera umowy z różnymi firmami, aby móc jak najszybciej dotrzeć na miejsce, tak jak ma to miejsce w przypadku American Express, który dzięki sojuszowi wkrótce zejdzie na ląd w Hiszpanii, Hongkongu i Singapurze.
Aby jednak dotrzeć do Chin, jednego z najważniejszych rynków dla Apple dzisiaj, jeśli nie najważniejszego, Apple musiał współpracować z UnionPay szybko rozwijać się w całym kraju, prawie bez żadnych inwestycji. Sojusz ten umożliwi wszystkim posiadaczom kart UnionPay korzystanie z elektronicznego systemu płatności Apple za pośrednictwem iPhone'a lub Apple Watch.
Aby dokonać płatności, użytkownicy kart UnionPay będą musieli tylko to zrobić zbliż swoje urządzenie do terminala UnionPay QuickPass i potwierdź płatność za pomocą Touch ID lub mogą przynieść Apple Watch do terminala, aby potwierdzić zakup.
Od czasu premiery w Stanach Zjednoczonych Apple Pay był w stanie dotrzeć tylko do Wielkiej Brytanii, Kanady i Australii. Właśnie w Australii banki nie chcą dzielić się prowizją, którą pobierają od kupca, z Apple, co zmusza władze tego kraju do zajęcia się tą sprawą, aby próbowały uniemożliwić użytkownikom postrzeganie ich metod płatności jako ograniczonych z powodu chciwości kraju. banki.