Od jakiegoś czasu wydaje się, że Apple chce zmienić sposób, w jaki korzystamy z iPada. Wszystko zaczęło się od premiery 12,9-calowego iPada Pro, urządzenia, które wraz z Apple Pencil stało się niemal niezbędnym urządzeniem dla wielu użytkowników, zwłaszcza tych, którzy zajmują się rysowaniem, architekturą, projektowaniem ... ale nie tylko tej niszy rynkowej, ale jest wielu użytkowników, którzy od tego czasu zaczęli już zastępować ją swoim zwykłym laptopem pozwala nam wykonywać praktycznie każdą funkcję, jaką jest komputerchyba że użytkownik musi skorzystać z konkretnych aplikacji, których nigdy nie znajdziemy w ekosystemie iOS, bez względu na to, jak bardzo Apple się stara i nie przestaje uruchamiać nowych reklam, aby nas przekonać.
Ming-Chi Kuo jest jednym z królów plotek, dzięki kontaktom z liniami produkcyjnymi, które twierdzi, że posiada. Kuo od jakiegoś czasu jest jednym z analityków, modyfikuje swoje przewidywania, stracąc wiele z dotychczasowej wiarygodności. Z najnowszych wypowiedzi analityka wynika, że Apple może wypuścić na rynek nowego iPada o przekątnej 10,5 cala, którego rozmiar z pewnością sprawiłby, że klasyczny model iPada 9,7 cala zniknąłby z rynku. A może to model Mini znika z rynku? W przyszłym roku pozbędziemy się wątpliwości.
Według Kuo, Apple wprowadzi na rynek trzy modele iPadów w 2017 roku: 12,9-calowy, 9,7-calowy i nowy 10,5-calowy. Zapewnia również, że wprowadzenie nowego rozmiaru ekranu iPada nie ma na celu wzrostu sprzedaży tego urządzenia, ale raczej chce skupić się na różnych niszach rynkowych, takich jak edukacja i handel. Jeśli w końcu takie są intencje Apple'a, jest mało prawdopodobne, aby w kolejnym przemówieniu programowym Apple był w stanie zaprezentować nowy model iPada lub odnowić którykolwiek z istniejących modeli na rynku.