Jeśli mówimy o podatkach, to mówimy o skomplikowanej sprawie... Niejednokrotnie to same rządy opóźniają ten pobór, aby przyciągnąć te firmy. Rzecz się zmienia, gdy do gry wkracza Unia Europejska i wydaje się, że tak było: Organizacje europejskie, które zmotywowałyby Apple do zapłacenia 14.300 XNUMX milionów euro, które były winne rządowi Irlandii. Po skoku opowiadamy, jak cała ta sprawa dotyczyła podatków, które rząd irlandzki musiał zebrać i które w końcu zmotywowała do tego sama Unia Europejska…
To było już w miesiącu Sierpień 2016, kiedy Komisarz ds. Konkurencji Unii EuropejskiejMargrethe Vestager, zachęcił irlandzki rząd do zwrócenia się do Apple o 13.100 mld euro za niepobrane podatki. W tym tygodniu rząd Irlandii potwierdził Vestager, że Apple zapłaciłby tę kwotę bez problemów, a dodatkowo 1.200 milionów euro więcej z powodu odpowiednich odsetek za opłacenie ceny. Kwoty, które stanowią 4.7% PKB kraju w 2017 r., więc nie jest zrozumiałe, dlaczego irlandzka władza wykonawcza nie chciała zebrać tej kwoty, dopóki sama Unia Europejska nie zasugeruje zebrania. Otóż właściwie pomysł nieinkasowania motywowany jest tym, że Irlandia jest europejską siedzibą wielu firm technologicznych, więc „pomagamy” w opodatkowaniu.
A świetna wiadomość dla każdego, kto mieszka w Unii Europejskiej. Chociaż lubimy firmę taką jak Apple, zarówno oni, jak i każda inna firma muszą płacić odpowiadające im podatki, podatki, które niejednokrotnie dzięki nam pobieramy przy okazji. Miejmy nadzieję, że chłopaki z Cupertino, czy w tym przypadku z Irlandii, nie zobaczą się na zmianę w takich wiadomościach.