Kilka miesięcy temu aplikacja FaceApp stała się wirusowa, podobnie jak przekształcił nasze zdjęcia, dodając efekty starzenia. Kilka dni po jej uruchomieniu niektórzy użytkownicy zaczęli wyrażać zaniepokojenie polityką prywatności aplikacji i jej powiązaniami z Rosją, krajem, w którym aplikacja została utworzona.
Ta obawa dotarła do Senatu Stanów Zjednoczonych. Senator Chuck Schumer zwrócił się do FBI o zbadanie wniosku ze względu na możliwe problemy dla bezpieczeństwa narodowego, jakie może wiązać się z używaniem tej aplikacji. FBI właśnie wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że aplikacje opracowane w Rosji są „potencjalnymi zagrożeniami kontrwywiadowczymi”.
W obliczu obaw dotyczących warunków prywatności aplikacji deweloper stwierdził, że w żadnym momencie dane użytkownika są przesyłane do Rosjipomimo tego, że to właśnie w tym kraju znajduje się zespół R&D, który stworzył algorytm, oprócz stwierdzenia, że proces starzenia nie jest przeprowadzany na samym urządzeniu, ale jest wgrywany na jego serwery.
Jak czytamy w Axios, FBI uważa, że każda aplikacja opracowana w Rosji jest potencjalnym zagrożeniem kontrwywiadowczym, ze względu na do narzędzi, którymi dysponuje rosyjski rząd, aby uzyskać dostęp do danych użytkowników, ponieważ rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa może uzyskać dostęp do danych serwerów przechowywanych w dowolnym kraju bez konieczności składania wniosku sądowego.
Po otrzymaniu raportu od FBI Schumer namawia do tego wszystkich Amerykanów rozważ usunięcie aplikacji pochodzenia rosyjskiego, w tym FaceApp. Ale to nie jest aplikacja, która była podejrzana przez rząd amerykański. Tik Tok to kolejna z aplikacji, która jest obecnie badana przez ustawodawców USA ze względu na jej chińskie pochodzenie.