Od ponad roku rozmawiamy o najnowszym filmie, który chce odzwierciedlać różne etapy życia Steve'a Jobsa. Pierwszy film z Ashtonem Kutcherem w roli głównej przeszedł na ekranach kinowych prawie bez bólu i chwały. Pomimo niepowodzenia pierwszego filmu o postaci Jobsa, firma producencka Sony nalegała na porównanie praw do oficjalnej biografii Jobsa napisanej przez Aarona Soorkina. Po prawie roku odwrócenia projektu zrezygnował i sprzedał prawa firmie Universal Studios, która szybko zaczęła nagrywać.
Pomimo zarobku zaledwie 10 mln dol. I kosztu 30 mln dol., Nie licząc kosztu zakupu praw od Sony, który wyniósł kolejne 30 mln dol., Film zebrał dobre recenzje w branży. I jako dowód film Steve Jobs został nominowany do czterech złotych globów. Rolę Steve'a Jobsa gra Michael Fassbender, a Kate Winslet odpowiada za rolę Joanny Hoffman, z ówczesnego działu marketingu Macintosha. W rolę Steve'a Wozniaka wciela się Seth Roger, gwiazda filmu The Interview, w którym satyrowana jest postać prezydenta Korei Północnej.
Jutro, w Nowy Rok, trafi do wielu kin w Hiszpanii, ale biorąc pod uwagę kiepski odbiór we własnym kraju, znalezienie sali, w której będzie wyświetlany, może być trudne, jeśli mieszkamy w mieście niewielka liczba kin. Steve Jobs trwa 122 minuty, podczas których prezentowane są trzy najważniejsze produkty założyciela firmy Apple ze Stevem Wozniakiem.
Właśnie wyszedłem z kina, aby obejrzeć film, a 3 osoby, które go widziały, zgodziły się, że wcale nam się nie podobał.
Mianowicie;
Postać nie jest ani przepracowana, ani scharakteryzowana, nie gestykuluje ani nie pamięta Jobsa, jak w poprzednim.
Następstwo zdarzeń zachodzi między prezentacją a prezentacją (Keynote), nie skupiając się ani na produkcie, ani na firmie, ani na życiu osobistym, przeplata się i nie pogłębia ... Naprawdę niczego mi się nie podobało (kłamię, Kate Winslet gwiezdny)
Zostaw oba Jobsa, najlepszym filmem jaki był to Pirates of Silicon Valley z 1999 roku, wychodzi zarówno z początku Steve'a Jobsa i Wozniaka, jak i początków Billa Gatesa w branży komputerowej, polecam.
To, co teraz robią, daje tysiąc zwrotów.