Prawdziwe szybkie ładowanie nie przychodzi łatwo do iPhone'a, w tym celu konieczne jest zainwestowanie ciekawej kwoty pieniędzy. Apple nie wydaje się wykazywać zainteresowania szybkim ładowaniem lub ładowaniem bezprzewodowym, ponieważ nie zaoferowało naprawdę atrakcyjnych akcesoriów dla użytkownika, jasne jest, że słynny AirPower wciąż jest marzeniem bez oficjalnej daty premiery. Jednak, jak to zwykle bywa każdego lata, zaczynają przeciekać ciekawe elementy sprzętowe z łańcucha produkcyjnego Apple'a. Ładowarka USB-C pokazana na kwiatku może być adapterem 18W, który Apple planuje wkrótce wypuścić.
Byłoby bardzo sensowne myśleć, że ta przejściówka znajdzie się w kolejnej edycji iPada, który ma imponującą baterię, lub jako akcesorium dołączone do pudełka nowych wersji iPhone'a X, zaprojektowanego tak, aby oferować wydajne i nowoczesne szybkie ładowanie dla użytkowników iPhone X. Do tego musi mu towarzyszyć kabel USB-C do Lightning, ponieważ nie do końca wierzymy, że Apple jest naprawdę blisko zakopania przejściówki, która dała mu tyle sławy. Te zdjęcia zostały udostępnione ze strony internetowej Mac Otakara i Teoretycznie reprezentowana jest północnoamerykańska wersja ładowarki, jeśli trzymamy się mechanizmu wtyczki, który ma, zupełnie inny niż ten oferowany przy produktach hiszpańskich.
Kolorystyka, montaż oraz numery seryjne wskazują wprost na to, że tak naprawdę mamy do czynienia z produktem firmy Cupertino. Jednak niewiele lub nic nie wiadomo o akcesorium, o którym Apple nigdy nie wspomniał w swoich najnowszych Keynotes. Ładowarka została nazwana na sitodruku jako model A1720, który zgodnie ze schematami zasilania w ładowarkach firmy z Cupertino zaoferowałby nam 9V przy 2A, czyli w skrócie 18W, czyli koniecznie z kablem USB. szybkie ładowanie, które wszyscy uznalibyśmy za coś oczywistego. Pytanie brzmi teraz, jak ten produkt będzie sprzedawany i czy Apple planuje włączyć go do zawartości pudełka po lecie.