Istnieje już wiele koncepcji, które widzieliśmy, co będzie następnym Apple iPhone. Specjalny model z okazji dziesiątej rocznicy sprzedaży oryginalnego iPhone'a i wydaje się, że już w tym czasie budzi więcej oczekiwań niż w poprzednich latach (nadal możemy spodziewać się znacznie więcej plotek i koncepcji, dopóki nie zaczną pojawiać się pierwsze prawdziwe przecieki). Ostatnią z tych koncepcji jest ta autorstwa Gabor balogh i przedstawia nam bardzo ciekawy pomysł w zakresie rzeczywistości rozszerzonej.
Dzięki nowym, całkowicie odnowionym funkcjom, rzeczywisty świat nie byłby już ukryty w dowolnym momencie, gdy używamy naszego iPhone'a, ale pojawiałby się jako rodzaj rozmycia na ekranie głównym, co można pokazać wyraźne i ostre za pomocą wirtualnego przycisku. Aby poprowadzić nas w tej nowej wersji świata widzianego przez ekran naszego iPhone'a, jak mogłoby być inaczej, Siri byłby głównym elementem interakcji.
Oczywiście Siri przyniósłby znaczną poprawę tego, co może zrobić i jak jest częścią rozmowy z nami. Dzięki rzeczywistości rozszerzonej byłoby to możliwe uzyskać dostęp do nowego spektrum opcji w którym nie wszystko byłoby tylko łatwiejsze do wykonania, ale też znacznie bardziej wizualne. Oczywiście obrazy pozwalają naszej wyobraźni powrócić, marząc o tym, co moglibyśmy zrobić, gdybyśmy naprawdę mieli coś takiego na iPhonie.
Chociaż model, który widzimy zaprezentowany w tym roku, raczej nie pasuje do tej koncepcji, w tym wszystkim jest trochę prawdy. W jabłku wydają się być bardzo zainteresowani rozszerzoną rzeczywistością a we wdrażaniu tego samego w swoich przyszłych produktach, coś, co każe przypuszczać, że na pewno zobaczymy coś w tym zakresie w nowym iPhonie.