Wszyscy wiemy, że w App Store nie ma aplikacji, które pozwalają nam cieszyć się słynnymi torrentami na naszych urządzeniach. W rzeczywistości, jeśli wyszukamy słowo kluczowe, znajdziemy tylko dwie opcje, które nie pozwalają na pobieranie. Ale w dzisiejszych czasach przez chwilę była taka możliwość, chociaż Apple usunął aplikację, gdy tylko programista wprowadził pewne zmiany, o których porozmawiamy poniżej. Tak jest w przypadku aplikacji Blue Downloader.
El niebieski twórca downloadera Z dumą chwali się, że jako pierwszy wprowadził torrenty do App Store, chociaż wycofanie aplikacji zaledwie kilka godzin po jej opublikowaniu wywołało w nim spore zdziwienie. Autor mówi, że będzie pracował nad ponownym wprowadzeniem go na rynek i oskarża Apple o bycie fobem tego typu pobierania, ponieważ usunięcie jego narzędzia nastąpiło tuż po aktualizacji, aby umożliwić wyszukiwanie torrentów przez Google.
El programista bluedownloadera wyjaśnia, że podjął decyzję o aktualizacji uwzględniającej wyszukiwanie w Google, ponieważ uznał, że jest to interesujący rynek do wykorzystania w jego aplikacji. Warto zaznaczyć, że wcześniej Apple akceptowało go w swoim App Store w zasadzie ze względu na to, że źródła, z których pobierano te pliki, były zaufane przez autora i zapewniały, że nie ma tam treści, w których mogłyby zostać naruszone prawa autorskie. Jednak wraz z wprowadzeniem aplikacja stała się niedostępna w ciągu 48 godzin. Zobaczymy, co zrobi jego właściciel, aby znów mógł być aktywny.
Jak wyjaśnił, problem tkwił w pobieraniu ze stron Archive.org i Linuxtracker, które według Apple'a podawały niejasny opis zawartości. Czy deweloper ma rację, mówiąc tak Apple boi się torrentów?
To nieprawda, jest aplikacja, której nie powiem, która to jest, aby jej nie usunęli, która pozwala nam pobierać filmy przez torrenty, używam jej od nieco ponad 6 miesięcy, pobrałem ją ze sklepu z aplikacjami w Stanach Zjednoczonych i jest doskonała, mogę oglądać filmy w aplikacji lub w innej przez Otwórz w aplikacji i przez udostępnianie iTunes
Jose, spałem wczoraj z twoją szefową, ale nie powiem, jak się nazywam, żebyś mnie nie zidentyfikował, ale jak pysznie jej to dałem.