Philips dodał nową gamę lamp LED do swojej rodziny Hue, dając początek Hue Go które wyróżniają się posiadaniem baterii, która oprócz możliwości umieszczenia ich w dowolnym miejscu, zapewni autonomię do trzech godzin.
Dla tych, którzy nigdy nie słyszeli o Philips Hue, jest to kolekcja żarówki i lampy z diodami RGB którymi możemy sterować z iPhone'a, co daje nam możliwość ich zdalnego włączania i wyłączania, modyfikowania ich intensywności lub koloru. Oczywiste jest, że jest to produkt zapewniający atmosferę w określonym miejscu naszego domu.
I mówię, żeby dać atmosferę, bo Philips Hue nie są specjalnie mocne. Stają się idealnym źródłem światła w jadalni, do oglądania telewizji, do oświetlania określonej części domu, ale jeśli chodzi o lumenów, osobiście uważam, że brakuje im wystarczającej ilości światła, aby oświetlić pomieszczenie odpowiednią ilością światła.
Jako pozytywny punkt nowego Philips Hue GoOprócz możliwości sterowania za pomocą iPhone'a, mają również fizyczne elementy sterujące, które pozwalają nam wybrać do pięciu różnych środowisk bez konieczności korzystania z telefonu komórkowego Apple.
Philips Hue ma trafić do Apple Store i innych autoryzowanych sprzedawców jeszcze w tym miesiącu, w cenie około 100 dolarów. Jeśli jego cena wydaje się droga i nie zamierzasz używać tej wewnętrznej baterii, którą przynosi, polecam Living Colours, które dzięki modułowi WiFi Philips Hue możesz również sterować nimi za pomocą iPhone'a.
No dalej, to chorradita… to za ile kosztuje… Zamieniam prawie cały dom na standardowe żarówki LED !!!