Apple nadal generuje plotki o tym, co może przygotowywać w perspektywie średnio- i długoterminowej. Jeśli już wielokrotnie rozmawialiśmy o pojazdach autonomicznych, czyli branży, którą firma interesuje się od dawna, choć na razie nie wiemy dokładnie, jakie mają plany, teraz wiadomość jest taka, że Apple byłby zainteresowany podbojem kosmosu. Aby to zrobić, „ukradł” dwóch czołowych dyrektorów Google odpowiedzialny za projekty firmy związane z inżynierią lotniczą. Jakie plany ma Apple?
Oczywiste jest, że Apple nie będzie zainteresowany rakietą, która dotrze do Marsa, ani czymkolwiek podobnym. Chociaż w tej chwili jedyną rzeczą, którą można zrobić, są spekulacje, ponieważ informacje, które przekazano Markowi Gurmanowi i które są źródłem tej wiadomości, są bardzo niejasne. Ale do tego nowego przejęcia kadry kierowniczej z Google możemy dodać inne długotrwałe plotki o zainteresowaniu Apple projektem Boeinga mającym na celu wystrzelenie sieci 5000 satelitów na niską orbitę przynieść szybki internet na cały świat. To nic więcej i ni mniej, ni więcej, tylko to samo, czego Elon Musk właśnie zażądał od FCC, chociaż w tym przypadku mówimy o prawie 12 00 satelitów.
Apple oferuje usługi i produkty, które w coraz większym stopniu zależą od połączenia internetowego, co sprawia, że coraz bardziej konieczne jest, aby to połączenie było mobilne i możemy je zabrać wszędzie, nie tylko do salonu. Zainteresowanie dostawcą internetu nie byłoby nierozsądne, biznes, który może przynieść wiele miliardów dolarów przychodów w perspektywie średnioterminowej. Nie zapominajmy, że sekcja „Usługi” firmy Apple nabiera coraz większego znaczenia na rachunkach finansowych firmy, a jej zamiarem jest utrzymanie jej wzrostu.