Nie kupuj iPhone'a w Rosji

Mam nadzieję, że nie zdarzyło się to żadnemu z nich, ale jeśli przyjdzie im do głowy kupić iPhone'a od rosyjskiego użytkownika lub w serwisie eBay, przeczytaj to i zmień zdanie.

Oszustwo polega na tym, że sprzedają iPhone'a, którego bateria "podobno" się wyczerpała, ale wszystko inne działa, ale bateria trzyma się, aby pokazać logo Apple na ekranie, a następnie się wyłącza, a rzekomy sprzedawca mówi, że musi pilnie kupić bilet podróżny lub coś w tym rodzaju i musi sprzedać swój gadżet, a niespodzianka jest taka, że ​​kiedy celowo otwierają iphone'a i wymieniają baterię, zdają sobie sprawę, że był to ekran podłączony do dwóch baterii AA, aby wyświetlić logo Apple.

Oto kilka innych zdjęć fałszywych iPhone'ów:

Oszustwo jest bardzo proste, a kiedy zdają sobie sprawę z tego, co się stało, jest już za późno.

Wiesz, bądź ostrożny kupując iPhone'a w Rosji lub na samym serwisie eBay, spójrz na nazwisko osoby, czy pisze jasno wiadomość lub wydaje się, że korzystał z Tłumacza Google, jeśli używa Ñ w swoich wiadomościach lub mówi „Espana”, a jeśli cena wydaje się zbyt dobra, aby była prawdziwa, prawdopodobnie tak nie jest.


Obserwuj nas w Wiadomościach Google

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: AB Internet Networks 2008 SL
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Pepe powiedział

    Dzieje się tak również w Hiszpanii. Znam przypadki na ulicach Barcelony, Walencji i Madrytu.

  2.   xion powiedział

    Co za suka, przyjacielowi Moor sprzedał kamerę wideo i kiedy ją kupili, nie miał nic w środku… bueeh hahaha. Cóż, mój
    iPhone 16G znowu trafił do mnie praktycznie za 100 euro, od znajomego, który musiał go sprzedać pilnie, za darmo, w Wenezueli.

    Nigdy nie odważyłem się kupić w Internecie, a coś tak niezwykle skomplikowanego do kupienia, jak iPhone ... i mniej za soczystą cenę ... cóż, pozdrowienia dla wszystkich iphoneros!