Sprzedaż „najbardziej osobistego urządzenia firmy” (tak określa to Apple) była jedną z najbardziej kontrowersyjnych, o których pamiętano od wielu lat. Nie tylko za bardzo spóźnione przybycie w stosunku do pierwszego komunikatu, ogłoszonego na wrześniowej imprezie, ale także za sposób, w jaki jest sprzedawany.
Przede wszystkim mamy system rezerwacji, który bardzo wcześnie dawał jasno do zrozumienia, że zapas zegarka jest raczej niski, ponieważ kupujący, którzy złożyli zamówienie w ciągu kilku minut od dostępności, dostawa opóźniła się do końca maja lub nawet czerwca. Chociaż prawdą jest, że później niektóre terminy dostaw uległy wahaniom, inne pozostają w stagnacji.
Z drugiej strony mamy problem z brakiem zapasów bezpośrednio w sklepie, co oznacza, że nie możemy udać się do najbliższego Apple Store w celu zakupu zegarka. Wszystko to dodało do tego, że zamówienia, które są w tej chwili składane online, mają Przewidywana dostawa na lipiec w zdecydowanej większości przypadków.
Ale nie wszystko jest takie złe, ponieważ jak wspomniałem wcześniej, wielu pierwszych kupujących zauważyło, jak ich termin dostawy został przyspieszony o kilka dni, co drastycznie skróciło czas oczekiwania. Z drugiej strony wydaje się to być ściśle powiązane z wybranym modelem zegarka, ponieważ niektóre kombinacje kopert i pasków są bardzo poszukiwane, a zapasy szybko się wyczerpują.
W naszym kraju jest kilka osób, które już poprosiły o swoją jednostkę, korzystając z usług, które na to pozwalają wyślij zegarek na adres w kraju, z którego pochodzi pierwsza partia i w którym zegarek jest już sprzedawany, aby później mógł zostać przesłany do Hiszpanii z tego adresu.
Kupiłem swoją około 6 godzin po otwarciu zamówień w sklepie i dotarła do mojego kraju dwa tygodnie temu, ponieważ nie mam karty kredytowej z USA, znajomy ma, więc kupiliśmy ją z Chile, umieść to, co Oni wysłałem go do przewoźnika, Apple wysłał go tam przez UPS, a przewoźnik wysłał go do Chile do mojego domu, bez problemów i po dwóch tygodniach użytkowania. biały zegarek sportowy 42 mm
Nie omieszkasz rozpoznać, że jesteś uprzywilejowany na całym świecie. Ciesz się nim w pełni.
Apple nie jest zainteresowane ulepszaniem swojego systemu dostarczania. Bez względu na to, ile jest kontrowersji, bez względu na to, ile błędów w dystrybucji ich produktów, wszyscy fanboye Apple będą nadal kupować ich produkty z zamkniętymi oczami bez karania zgniłego jabłka, przepraszam ugryzionego.
Cóż, oczywiście, że tak. Na tym polega wielkość tego świata, że każdy może robić, co chce. Jako „applefanboy” klasy 3, poczekam, aż wyjdzie w naszym kraju, a kiedy go zobaczę, porównam i ocenię, zdecyduję, czy dostać jeden, dwa, czy żadnego. Pozdrowienia!