Od połowy ubiegłego roku najwyższe kierownictwo zmusiło byłego prezesa Twittera do rezygnacji, wody w firmie są bardzo gwałtowne. Jack Dorsey, współzałożyciel platformy, został zmuszony do powrotu do firmy na stanowisko CEO, ale wydaje się, że ostatnie posunięcia nie do końca spodobały się wiceprezesom firmy mikroblogowej. W ubiegły weekend pięciu dyrektorów firmy ogłosiło, że wyjeżdża na sezon na odpoczynek po kłótni z obecnym dyrektorem generalnym Jackiem Dorseyem. Do tego należy dodać, że w ubiegłym roku zwolniono 8% siły roboczej.
Ponadto platforma nie jest tak dochodowa, jak powinna, i nie przyciąga większej liczby użytkowników do swojej platformy pomimo najnowszych osiągnięć, takich jak własna usługa wideo i możliwość, że ostatnio otacza firmę, że jest usuń limit 140 znaków dla każdej wiadomości. Ta eliminacja położyłaby kres prostocie, istocie firmy. Zaletą Twittera jest to, że mając 140 znaków, musisz wypowiedzieć swoją wiadomość jasno i zwięźle, bez objazdów.
Najnowsze plotki sugerują, że próbując poprawić relacje Twittera z całym jego otoczeniem Natalie Kerris, była od 14 lat PR Apple, a który opuścił swój post w kwietniu zeszłego roku z rzekomym zamiarem przejścia na emeryturę, mógłby przejść do rankingu Twittera. Natalie miała zastąpić Gabriela Sticker'a, który niedawno odszedł z firmy. i będzie ściśle współpracował z radcą prawnym firmy.
Ale to nie ostatnie podpisy na Twitterze kogoś z Apple. W grudniu ubiegłego roku firma zatrudniła Jeffreya Siminoffa wiceprezesa Apple ds. Różnorodności i integracji, który opuścił stanowisko w Cupertino, aby dołączyć do Twittera.