Jedną z największych niewiadomych, które pojawiły się od czasu premiery zegarka Apple Watch, jest okres jego odnowienia. Z reguły, tradycyjne zegarki służą nam dłużej niż jakikolwiek produkt technologiczny które kupujemy (jeśli mają określoną jakość), więc pytanie dotyczy tego, kiedy ta pierwsza wersja zegarka tej firmy stanie się przestarzała.
Przez jakiś czas spekulowano na temat odnowienia, które miałoby zająć około dwóch lat. Innymi słowy, Apple wprowadziłoby na rynek nowy model Apple Watch dwa lata po wejściu do sprzedaży poprzedniego modelu. Jednak najnowsze plotki zdają się wskazywać, że ostatecznie tak nie będzie, wskazując na koniec przyszłego roku jako możliwą datę premiery drugiej generacji urządzenia do noszenia tych z Cupertino.
Na razie wygląda na to, że Apple już szuka innego producenta do wykonania konstrukcji tego urządzenia i może to być Twój zwykły Foxconn, Invetec lub Eistron. W tej chwili nie wiadomo, czy chce całkowicie zastąpić obecną Quantę, czy też jest to tylko kwestia uzupełnienie produkcji w celu posiadania większej liczby jednostek w krótszym czasie.
W tej chwili wszystko pozostaje do ujawnienia, jak będzie wyglądał następny zegarek Apple, chociaż wszyscy mamy nadzieję, że zobaczymy znacznie ulepszony produkt po pierwszej generacji, która pozostawiła nas trochę „w połowie”. Na razie najprawdopodobniej zobaczymy tzw znaczny wzrost baterii tego samego a jeśli słuchamy najodważniejszych w spekulacjach, także aparat do prowadzenia wideorozmów przez FaceTime.
Czy wiesz, co znaczy przestarzały i że to, że wychodzi drugi zegarek, nie oznacza, że pierwszy jest bezużyteczny? Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że produkt X będzie przestarzały, gdy pojawi się następny, o ile mi wiadomo, nie przestają działać, aw wielu przypadkach wypuszczają aktualizacje swojego oprogramowania jakiś czas później ...
Masz absolutną rację, ale w tym przypadku nie masz i nie jesteś, ponieważ przymiotnik przestarzały w zegarku Apple Watch nie wydaje mi się odpowiednim przymiotnikiem. Moim zdaniem ten gadżet urodził się z pewnymi bardzo istotnymi brakami, to znaczy nie chodzi o to, że wkrótce stanie się przestarzały, ale raczej o to, że te istotne braki trzeba przezwyciężyć. Kiedy został wprowadzony, szybko stało się dla mnie jasne, że ta pierwsza wersja nie była mądrym zakupem. Właściwie to samo myślę o wszystkich zegarkach na rynku (przynajmniej tych ważnych i najbardziej znanych). Nie może być, powtarzam, moim zdaniem, w tym momencie filmu zegarek, jakim jest przecież Apple Watch, ledwie wytrzymuje dzień, czyli trzeba go ładować co noc (z oczywisty dyskomfort, jaki to pociąga za sobą); niedopuszczalne jest również, aby zegarek nie był wodoodporny. Nie mówię o nurkowaniu, ale po prostu o możliwości pływania z nim w basenie lub w morzu bez problemów.
Kiedy te dwa mankamenty zostaną przezwyciężone, może to być dobry moment na zakup, ale na razie iw moim przypadku Apple zatrzyma zegarek.
Nawet się nie ekscytujcie, zegarek jest jak pippin sprzed lat, czyli porażka i śmieć razem
Nigdy nie kupuj pierwszej wersji nowego produktu…. Nigdy. Niech powiedzą posiadaczom oryginalnego iPada 1 i iPada 2, że dziś mają przynajmniej iOS 9