Otwarcie nowych sklepów firmy Apple to zawsze impreza, w której biorą udział wszyscy pracownicy klaszczą i witają nowych gości którzy przychodzą do lokalu po raz pierwszy. Coś bardzo podobnego do tego, co dzieje się przy premierach nowych produktów (szczególnie z iPhonem) i co stało się już jedną ze znaków rozpoznawczych w części detalicznej firmy.
Jak mogłoby być inaczej, Apple Store w Dubaju nie miał być wyjątkiem. Wiele oczu było skierowanych na ten sklep, jeden z najbardziej oczekiwanych w ostatnim czasie, zarówno pod względem lokalizacji, jak i wymiarów. A prawda jest taka, że jak widzieliśmy kilka dni temu, praca wykonana w tym miejscu jest po prostu fantastyczna.
O godzinie 16:00 duże szklane panele służące za drzwi otworzyły się, aby zrobić miejsce dla pierwszej osoby w kolejce, która weszła do sklepu przechodząc przez zwykły szereg pracowników, z którymi przybili piątkę i którzy zaprowadzili ich do sklepu. z tyłu zakładu. Znajduje się w nim duży panel, który pokazuje nam różne filmy dotyczące produktów Apple, coś takiego wydaje się być charakterystyczne dla tej nowej mody dekoracyjnej jakie firma wdraża w swoich najnowszych dużych sklepach (widzieliśmy to już w Brukseli).
Drzewa, ściany pokryte roślinami, stoły reagujące na dotyk... Prawdziwa rozkosz sklepu, w którym debiutuje Apple jedna z części świata, w której byliśmy najbardziej zaskoczeni, że do tej pory nie było jej tam: Dubai. Nieunikniona jest myśl, że być może stary, dobry Gary Allen, niech spoczywa w pokoju, byłby obecny na otwarciu.
Zgadzam się w 100% z Szymonem. Jestem nawet w stanie kupić Samsunga, zanim będę musiał przejść przez tę podwójną kolejkę psychotycznych piątek.