Wygląda na to, że ostatnio Samsung wypada z ciemnej dziury, by wpaść w kolejną. Dziwne plotki o premierze Galaxy S8 zaczynają się unosić tuż po tym, jak doniesiono, że dochodzenie w sprawie wybuchowych akumulatorów w Galaxy Note 7 zostało zakończone. A mimo to nie mogą spocząć w siedzibie północnokoreańskiej firmy, a to, że gdybyśmy ostatnio wiedzieli, że prezes Samsunga został oskarżony o udział w masowych aferach korupcyjnych, wydaje się, że jego wiceprezes był kolejnym upadkiem domina naturalnie Co się dzieje w centrali Samsunga?
Wiedzieliśmy już, że południowokoreańska firma jest w stanie wszystko przejąć rynek, jej brudne gry reklamowe, a także ruchy i oskarżenia o plagiat na rynku powodują sytuację nie do utrzymania.
Jednak byłoby hipokryzją poniżanie Samsunga i jego wspaniałej pracy, spektakularnych urządzeń, takich jak Galaxy S6 Edge i jego naturalna ewolucja, S7. Z drugiej strony mają za sobą wyraźną trajektorię w rozwoju paneli AMOLED i wielu innych urządzeń, które są liderami na swoich rynkach, wątpimy, że te skandale korupcyjne kilku bezdusznych w firmie wpłyną na tyle, że Samsung ucierpi, na najmniej na dużą skalę.
Z drugiej strony sprawia, że przemyślamy wszystkie posunięcia z przeszłości Samsunga, dochodząc do wniosku, że będąc w rękach tych domniemanych przestępców, wszystko mogło się wydarzyć w tych biurach. Lee Jae-Yong jako ostatni został dotknięty tą makabryczną fabułą, zaraz po Park Geun-Hye, prezesie Samsunga (wybacz mi, jeśli nie napisałem dobrze) upadł. Minęły dopiero 22 godziny od rozpoczęcia procesu wyłapywania tych przestępców i oczekuje się, że będą oni bardziej związani ze światem technologii.