Ostatnio oferujemy Państwu informacje o jednym z najbardziej kontrowersyjnych produktów wprowadzony przez firmę z Cupertino w ostatnich latach nie mógł być inny niż drogi i ekstrawagancki wyświetlacz Apple Studio Display, 27-calowy ekran, który zaczyna się od 1.800 euro i nie wydaje się mierzyć pod wieloma względami.
Dodano do listy rarytasy wspomniany powyżej fakt, że odkryto, że Apple Studio Display ma 64 GB całkowicie bezużytecznej pamięci, skoro nie jest dostępny dla użytkownika, dlaczego Apple miałby wykonać ten dziwny ruch z pamięcią Apple Studio Display?
Jak dobrze wiecie, Apple Studio Display faktycznie działa pod kontrolą systemu iOS 15.4 lub przynajmniej wariantu do użytku na tym ekranie, tak jak w przypadku Apple TV i HomePod. Jednak programista znalazł informacje w kodzie ekranowym, które wydają się wskazywać, że ekran posiada układ pamięci NAND 64 GB, i być może najbardziej zaskakujące jest właśnie to, że zajmuje tylko 2 GB całej dostępnej pamięci.
https://twitter.com/KhaosT/status/1505696683677532163?s=20&t=ACuN797ZFeGyHiqKYIufPQ
Jest jasne, że lepiej zapobiegać niż leczyć w takich przypadkach większa pamięć pozwoli Apple na dodawanie ulepszeń oprogramowania z większą głębią, jednak jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę politykę przechowywania, którą Apple zawsze utrzymywał. Nie tak dawno temu, że wejście iPhone'a zaczynało się od 32 GB (połowa tego ekranu), a nawet MacBook Pro oferował tylko 128 GB pamięci SSD dla „najtańszego” modelu.
Ciekawe, jeśli weźmiemy to pod uwagęMonitor Studio oferuje obecnie większą moc niż Apple TV 4K, który ma na celu konsumowanie treści. Nie tylko ma mocniejszy procesor (A12 vs. A13 Bionic), ale w tym przypadku oferuje dwukrotnie większą pamięć wewnętrzną.