Odnowiona aplikacja iMessage była jednym z kluczy podczas prezentacji iOS 10 w czerwcu ubiegłego roku. Wszystko jest teraz za pomocą wiadomości błyskawicznych, a Apple nie chce zostać w tyle rynek, na którym wciąż masz dużo do powiedzenia w krajach takich jak Stany Zjednoczone, gdzie korzystanie z tej platformy jest znacznie szersze niż na innych terytoriach (patrz Hiszpania). Dlatego zmiany wprowadzone w iMessage miały na celu nadanie nowego życia aplikacji iPhone Messages.
W pierwszych miesiącach odbiór ze strony deweloperów był spektakularny, nowe aplikacje dodały funkcjonalności kompatybilne z App Store lub były uruchamiane wyłącznie dla iMessage. Tak więc w pierwszym miesiącu odnotowany wzrost wyniósł 116%, prawdopodobnie przekraczając oczekiwania wielu osób dotyczące tej platformy. Niestety zainteresowanie spadło do tego stopnia, że w ciągu ostatniego miesiąca wzrost spadł do zaledwie 9%. Analitycy wskazują na kilka czynników, które mogą mieć wpływ na ten spadek, między innymi początkowy czynnik ekscytacji przed premierą nowa usługa już wyblakła i że interfejs iMessage App Store niezbyt jasne i precyzyjne, aby znaleźć nowe zastosowania naszego zainteresowania. To, w połączeniu z faktem, że nie jest to jedna z głównych platform komunikacyjnych na świecie, mogło mieć decydujący wpływ na utrzymanie zainteresowania w ciągu pierwszych sześciu miesięcy życia usługi.
Apple jednak nadal stawia na to i nowe ruchy w tym zakresie możemy zobaczyć na konferencji deweloperów, która odbędzie się w czerwcu przyszłego roku. Na razie w zeszłym tygodniu na swoim kanale YouTube uruchomił nową reklamę promującą jedną z głównych atrakcji dodanych do iMessage, jak np. „Naklejki”.